-
Załączniki bezpieczeństwa
Załczniki do produktuZałączniki dotyczące bezpieczeństwa produktu zawierają informacje o opakowaniu produktu i mogą dostarczać kluczowych informacji dotyczących bezpieczeństwa konkretnego produktu
-
Informacje o producencie
Informacje o producencieInformacje dotyczące produktu obejmują adres i powiązane dane producenta produktu.Porta Mare
-
Osoba odpowiedzialna w UE
Osoba odpowiedzialna w UEPodmiot gospodarczy z siedzibą w UE zapewniający zgodność produktu z wymaganymi przepisami.
"Gdynianie w Gotenhafen" to wyjątkowa książka, napisana przez autora mieszkającego w Gdyni nieprzerwanie od 1928 r., również w najbardziej tragicznym okresie w dziejach miasta: niemieckiej okupacji w latach 1939-1945. Były to szczególnie trudne lata dla całej pięcioosobowej rodziny Markiewiczów, która mimo ciągłego nagabywania o podpisanie narodowej listy niemieckiej (matka autora Betty była rodowitą, wykształconą gdańszczanką, biegle mówiącą po niemiecku), skrajnie trudnych warunków życia, wytrwała do końca wojny przy swojej polskości.
Ciężkie i niebezpieczne było też codzienne życie autora, który po ukończeniu 14 roku życia, zmuszony został do ciężkiej, fizycznej, przymusowej pracy jako uczeń-pomocnik elektroinstalatora w porcie, będącym wtedy jedną z największych baz Kriegsmarine na Bałtyku. Jego szczegółowy opis, ze względu na jej autentyczność, wierne oddanie klimatu tamtych lat, również wśród nielicznych Polaków z nim pracujących, szeroko otwarte oczy, młodzieńcza ciekawość życia i umiejętność kojarzenia, nie tylko samemu widzianych, często zmieniających się w porcie widoków, są największym atutem tej książki. Prezentowane w niej wspomnienia mają dużą wartość historyczną i dokumentacyjną, ponieważ ich autor przez ponad 4 lata był uważnym świadkiem funkcjonowania gdyńskiego portu jako bazy Kriegsmarine, również po dwóch ciężkich nalotach na Gotenhafen, każdy z udziałem kilkuset bombowców.
Niezwykle interesujące są też ostatnie rozdziały poświęcone pieszej ucieczce na przełomie stycznia i lutego 1945 r. z Gotenhafen do odległego o ponad 80 km Chmielna, podczas zamieci śnieżnej i kilkunastostopniowego mrozu, a także ogromnym problemom związanym z powrotem do wyzwolonej Gdyni (niestety już bez ojca, który zmarł w przededniu zakończenia wojny, 7 maja 1945 r. w tej samej miejscowości, do której przybył w 1920 r. jako żołnierz oddziałów Wojska Polskiego przejmujących tereny Pomorza od Prusaków).
Pomimo wyjątkowo trudnych czasów w jakich autor dorastał jego hart ducha i młodzieńczy zapał połączony z uporem pozwolił mu żyć wiarą w lepsze jutro. Po wojnie cechy te zaowocowały m.in. kontynuowaniem od 1948 r. nauki w Oficerskiej Szkole Marynarki Wojennej, kilkuletniej służbie na okrętach bojowych jako ich dowódca, pracą w Wyższej Szkole Marynarki Wojennej na stanowisku starszego wykładowcy w Katedrze Wiedzy Okrętowej oraz ukończeniem w 1970 r. zaocznie Wydziału Ekonomiki Transportu Morskiego w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Sopocie. Od 1986 r. w stopniu komandora autor jest aktywnym emerytem wypełniającym swój wolny czas pisaniem wspomnień, lekturami ulubionych książek o historii żeglugi i marynarki wojennej, a także działalnością w organizacjach pozarządowych, zwłaszcza w Stowarzyszeniu Gdynian Wysiedlonych.