Na łamach tej książki, jej autor oficer-mechanik, od 39 lat pracujący na statkach morskich, z których ostatnich 23 spędził na jednostkach obcych bander, wprowadza Czytelników w zanikający już marynarski świat odległych, egzotycznych portów z ich specyficznym klimatem i znajdującymi się w nich tawernami i innymi przybytkami marynarskiej infrastruktury.
Największymi jednak atutami książki są autentyczny, marynarski język, a także wierne oddanie atmosfery statku jako miejsca pracy, a przede wszystkim pływającego domu oraz problemów, filozofii życia, rozterek itp. jego mieszkańców - marynarzy.
Zawarte w niej opowiadania, anegdoty, dialogi kipią nie tylko humorem, ale przede wszystkim skłaniają do zadumy, a nadto pełne są autentycznej morskiej wiedzy.
Dodajmy, że opisywany przez Stanisława M. Szczepańskiego marynarski świat, jest już w zaniku.
Dzisiaj uchował się on jedynie na niewielkich konwencjonalnych statkach, zawijających do małych, peryferyjnych portów.
Tym większa chwała autorowi książki, że resztki tego specyficznego, marynarskiego klimatu, który przed laty był inspiracją dla wielu pisarzy - marynistów, stara się również dzisiaj zaprezentować Czytelnikom i uchronić od zapomnienia.