Ze wstępu
Przekazujemy Warn trzecie wydanie albumu poświęconego statkom największego niegdyś polskiego armatora, które tworzyły sieć linii łączących Polskę i inne najważniejsze porty Europy zachodniej niemal z całym światem. Logo tego armatora, noszącego nazwę Polskie Linie Oceaniczne, przez dziesiątki lat byto najbardziej znaną marką naszej gospodarki w Azji, Afryce, Australii I Oceanii oraz Ameryce Południowej. Jego flota licząca w latach 70. ponad 170 statków woziła nie tylko towary naszego handlu zagranicznego, ale również z innych krajów Europy Środkowej pozbawionych dostępu do morza: Czechosłowacji, Węgier i Austrii.
Na wiele lat przed przystąpieniem Polski do UE była liczącym się przewoźnikiem towarów z portów zachodnioeuropejskich do krajów na wszystkich kontynentach, nie wyłączając Australii i Oceanii. Z jej specjalistycznych statków korzystała nawet armia amerykańska i to w czasie, gdy Polska nie była jeszcze członkiem NATO. PLO były również absolutnym pionierem konteneryzacji w Polsce, dysponującym w latach 70. większym parkiem kontenerowym niż wszystkie pozostałe kraje RWPG razem wzięte.
Gromadząc materiały na temat floty PLO oraz wydając je w formie niniejszego albumu chcieliśmy te wszystkie fakty ocalić od zapomnienia podobnie zresztą jak wiedzę o armatorze i jego dokonaniach, o setkach statków z których większość została już rozebrana na złom i zasiliła huty w wielu krajach, a także o ludziach, którzy tą wspaniałą historię, pisaną losami każdego statku tworzyli. Chcieliśmy też przypomnieć jaką morską potęgą była wówczas Polska.
Opracowując ten album staraliśmy się pokazać statki i ludzi na najlepszych zdjęciach, jakie udało się nam znaleźć oraz przekazać Państwu informacje rzetelne i sprawdzone. Zdajemy sobie jednak spraw, że błędów i pomyłek, przy tak ogromnej pracy, całkowicie wyeliminować się nie da. Stąd też prosimy o zrozumienie, szczególnie tych spośród Państwa, których błędnie podane informacje mogły dotyczyć osobiście. Żywimy jednak nadzieję, że towarzysząca nam cały czas w pracy zasada dochowania należytej staranności ograniczyła do minimum możliwość wystąpienia poważniejszych błędów i nieścisłości.
Dziki pomocy Czytelników, udało nam się poprawić błędy i wprowadzić uzupełnienia i poprawki, które pozwolą łatwiej zorientować się w zawiłościach stosunków własnościowych w polskiej flocie w okresie minionych 60 lat.