Autorzy tekstów w tym tomie w poszukiwaniu niedosłowności zarzucili sieci bardzo szeroko. Łowią je w języku, w jego metaforyce, w różnych gatunkach wypowiedzi czy głęboko w kulturze: w dyskursie politycznym i dyplomatycznym, prawniczym i sądowym, religijnym i medialnym, w języku dzieci i studentów, w kłamstwie i gestach; niedosłowności można się spodziewać w poezji i w opisach perfum, w nazwach roślin, napisach nagrobnych, a nawet w słownikach. Niedosłowność pojawia się, kiedy chcemy być grzeczni, ale wymagania grzecznościowe różnią się w interesujący sposób między kulturami. Po lekturze tego tomu pole dosłowności zawęża się znacznie, za to ciekawość rośnie coraz bardziej...
Polecamy także