Wczytuję dane...
Kod EAN: 9788366402867
Waga produktu: 0.285 kg
Realizacja zamówienia: 3 dni
EAN: 9788366402867
Wysyłka od: 12.99 PLN
Wydawnictwo: nieoczywiste
Profesor dr hab. Oskar Stanisław Czarnik w 1980 r. miał 43 lata, niespełna trzy lata wcześniej uzyskał doktorat, a od dwóch był szeregowym pracownikiem w Zakładzie Katalogów Centralnych Biblioteki Narodowej w Warszawie, i wcześniej nie angażował się w działalność opozycyjną. Gdy jednak niespodziewanie dla niego samego wybrano go przewodniczącym Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność”, jego życie zmieniło się diametralnie.

Dwie pierwsze części wspomnień – obejmujące okres od powstania nowej organizacji aż do wprowadzenia stanu wojennego – poświęcone są procesowi tworzenia jej struktur, a przede wszystkim typowym działaniom związkowym i staraniom o pełną dostępność zbiorów BN. Autor przypomina też wydarzenia o zasięgu ponadlokalnym, m.in. ówczesne akcje protestacyjne, w których uczestniczyła biblioteczna „Solidarność”.

Część trzecia obejmuje opis pierwszych dni stanu wojennego, w tym pierwsze zetknięcie się Autora ze Służbą Bezpieczeństwa, a także wkroczenie milicji na teren okupowanej przez związkowców głównej siedziby Biblioteki. W części czwartej O.S. Czarnik opisuje pobyt w Areszcie Śledczym w warszawskiej Białołęce, a następnie w Ośrodku Odosobnienia w Jaworzu. W kolejnej zaś – działalność społeczną po zwolnieniu z internowania oraz formy zainteresowania nim SB.

W 1989 r. Autor zakończył działalność związkową i włączył się w tworzenie samorządu terytorialnego, a także zajmował się społecznie upowszechnianiem książek polskich za wschodnią granicą RP. Pracując w Instytucie Książki i Czytelnictwa prowadził intensywną działalność naukową i dydaktyczną. Pozostał wierny ideałom pierwszej „Solidarności”. Nie dorobił się finansowo, zyskał za to powszechny szacunek.

Szczegóły produktu

  • Autor: 

    Czarnik Oskar

  • ISBN: 

    9788366402867

  • Objętość: 

    206

  • Oprawa: 

    Miękka

  • Rok wydania: 

    2022

  • Tematyka: 

    Biografie

Polecamy także