Wczytuję dane...
Kod EAN: 9788381757485
Waga produktu: 0.795 kg
Realizacja zamówienia: 3 dni
EAN: 9788381757485
Wysyłka od: 13.99 PLN
Wydawnictwo: prześwity
Konsekwentne działania mogą odwrócić złowrogie demograficzne trendy

Macie już dość kolejnych doniesień o demograficznym tsunami? Nie chcecie już czytać o tym, jak jest źle z naszą dzietnością, że żyjemy w starzejącym się społeczeństwie – i że będzie jeszcze gorzej?

Autorzy, eksperci od demografii, w przystępny, oparty na liczbach i najnowszych badaniach sposób wyjaśniają, jak poradzić sobie z ludnościową katastrofą:

proponują family mainstreaming, w którym wszelkie działania w sferze publicznej, mediach, edukacji powinny afirmować rodziny i prowadzić do wzrostu ich prestiżu
pozwalają zrozumieć emocje potrzebne do powstawania relacji, w których rodzą się dzieci
dotykają kwestii godności rodzin, czyli tego, by miały one za co żyć, gdzie mieszkać, by rodzice mogli łączyć obowiązki rodzinne i zawodowe, a państwo oferowało im mądre wsparcie i szeroki wachlarz usług
proponują działania mające zwiększyć atrakcyjność Polski, by zachęcić rodaków i ich potomków do powrotu; nazywają to Repatriacją 2.0
podpowiadają, jak prowadzić mądrą i realistyczną politykę imigracyjną, by uzupełniać nasze ludnościowe luki przybyszami z zagranicy.


Nie uciekają od odważnych propozycji zmian, często nawet z pozoru niezwiązanych z demografią. Proponują m.in. reformę programu 800+ i systemu świadczeń rodzinnych, wprowadzenie bonów mieszkaniowych dla rodzin, głosowania w wyborach za dzieci czy… zburzenie Pałacu Kultury i Nauki.


Czym na pewno nie jest ta książka:

kolejnym obrazkiem straszącym, jak będzie źle
wyłącznie przeglądem międzynarodowych badań
opisowym zestawem narzędzi polityki rodzinnej
publicystyką opartą na autorskich intuicjach i przekonaniach.


Czym zatem ona jest? Jak piszą sami autorzy:

„Chcemy, by była spójną receptą na demograficzne wyzwania. Opartą na diagnozach, literaturze, badaniach i międzynarodowych modelach. A to wszystko okraszone naszymi doświadczeniami i niezliczonymi rozmowami o demografii z ekspertami i zwykłymi ludźmi”.
Polecamy także