Diabły, strzygi, zmory, utopce, skrzatki, świcorze, chabernice, południce…
Urok i bogactwo śląskiego horroru! Tak o tym pisze Autorka, wybitna folklorystka, we Wstępie do tej książki:
„Od najdawniejszych czasów ludzie lubili silne przeżycia i chcieli doznawać uczucia zgrozy, jednak pod warunkiem, że sami pozostaną bezpieczni. Antropolodzy piszą, że umysł ludzki odczuwa naturalną potrzebę pogrążania się, od czasu do czasu, w odmienny od zwykłego, codziennego – stan świadomości: stan zagrożenia. Obecnie potrzebę tę zaspo-kajają środki masowego przekazu, epatując grozą i makabrą w sposób – niestety – daleki od wytrzymałości naszego systemu nerwowego. Czynią to bez jakiegoś nadrzędnego, wyższego celu, a więc zgoła inaczej niż w ludowym horrorze, a ściślej – w ludowych podaniach wierzeniowych, które przekazywały pewne moralne zasady wychowawcze. Wywołane w ludowych opowieściach emocje miały skutek społecznie pozytywny, ponieważ wychowywały, uświadamiały, napominały, wprowadzały w sferę norm etycznych.
[…] Oplatają swą poetycką wizją wioski, osady, miasteczka, tworzą mikrohistorię środowiska społecznego, a dla wielu osób, zwłaszcza starszych, są przypomnieniem dziecięcych lat, chwil spędzanych w zasłuchaniu u kolan babci… Odtwarzając atmosferę dawnego domowego ogniska, są dla współczesnej młodzieży i dzieci czymś niezwykłym, fascynującym, stanowiąc pełne uroku wprowadzenie w świat wierzeń pradziadków, w historię własnej wsi, miasta czy regionu, tworzącego tę najbliższą, bo widzianą własnymi oczyma, ojczyznę”.
Urok i bogactwo śląskiego horroru! Tak o tym pisze Autorka, wybitna folklorystka, we Wstępie do tej książki:
„Od najdawniejszych czasów ludzie lubili silne przeżycia i chcieli doznawać uczucia zgrozy, jednak pod warunkiem, że sami pozostaną bezpieczni. Antropolodzy piszą, że umysł ludzki odczuwa naturalną potrzebę pogrążania się, od czasu do czasu, w odmienny od zwykłego, codziennego – stan świadomości: stan zagrożenia. Obecnie potrzebę tę zaspo-kajają środki masowego przekazu, epatując grozą i makabrą w sposób – niestety – daleki od wytrzymałości naszego systemu nerwowego. Czynią to bez jakiegoś nadrzędnego, wyższego celu, a więc zgoła inaczej niż w ludowym horrorze, a ściślej – w ludowych podaniach wierzeniowych, które przekazywały pewne moralne zasady wychowawcze. Wywołane w ludowych opowieściach emocje miały skutek społecznie pozytywny, ponieważ wychowywały, uświadamiały, napominały, wprowadzały w sferę norm etycznych.
[…] Oplatają swą poetycką wizją wioski, osady, miasteczka, tworzą mikrohistorię środowiska społecznego, a dla wielu osób, zwłaszcza starszych, są przypomnieniem dziecięcych lat, chwil spędzanych w zasłuchaniu u kolan babci… Odtwarzając atmosferę dawnego domowego ogniska, są dla współczesnej młodzieży i dzieci czymś niezwykłym, fascynującym, stanowiąc pełne uroku wprowadzenie w świat wierzeń pradziadków, w historię własnej wsi, miasta czy regionu, tworzącego tę najbliższą, bo widzianą własnymi oczyma, ojczyznę”.
Szczegóły produktu
-
Autor:
Simonides Dorota
-
Format:
14.5x20.5cm
-
ISBN:
9788362687428
-
Objętość:
120
-
Oprawa:
Miękka
-
Rok wydania:
2022
-
Tematyka:
Horror Groza
-
Wydanie:
2